Case Study
Na czym polegał problem?
W tym pokoju właściciel wstępnie próbował walczyć z akustyką na własną rękę, niestety nieskutecznie, stąd pojawiła się potrzeba mojej ingerencji. Problemy były zasadniczo dwa.
Pierwszy to dość niestandardowy kształt pomieszczenia, który wymagał indywidualnego podejścia i obliczenia modów własnych pomieszczenia Metodą Elementów Skończonych, a także dość specyficzne zestawy głośnikowe w postaci kolumn Magnepan 3.6R.
Jako kolumny magnetostatyczne charakteryzują się tzw. bipolarną charakterystyką kierunkową, a więc grają niemalże identycznie w przód i w tył, co wymaga specyficznego podejścia do adaptacji. Może to być utrudnienie, ale można to też wykorzystać, a w tym wypadku postanowiłem postawić na tę druga opcję.
Jako kolumny magnetostatyczne charakteryzują się tzw. bipolarną charakterystyką kierunkową, a więc grają niemalże identycznie w przód i w tył, co wymaga specyficznego podejścia do adaptacji. Może to być utrudnienie, ale można to też wykorzystać, a w tym wypadku postanowiłem postawić na tę druga opcję.
Co zrobiliśmy i co tym osiągnęliśmy?
Pierwszą sprawą było oczywiście uregulowanie pogłosu, ale robiłem to też od razu z myślą o pierwszych odbiciach. Pomieszczenie było średnio umeblowane, więc nie było potrzeby montażu wielu ustrojów pochłaniających.
Ograniczyłem się do kilku sztuk Vicoustic CinemaRound Premium na skosie i przy drzwiach. Pogłos niskoczęstotliwościowy załatwiły 3 sztuki paneli pochłaniająco-rozpraszających OptiDi, które dzięki umieszczeniu modułów w 1 mm odstępach zapewniły dobre pochłanianie w oktawie 125 Hz i pozwoliły na wyrównanie charakterystyki pomieszczenia.
Ograniczyłem się do kilku sztuk Vicoustic CinemaRound Premium na skosie i przy drzwiach. Pogłos niskoczęstotliwościowy załatwiły 3 sztuki paneli pochłaniająco-rozpraszających OptiDi, które dzięki umieszczeniu modułów w 1 mm odstępach zapewniły dobre pochłanianie w oktawie 125 Hz i pozwoliły na wyrównanie charakterystyki pomieszczenia.
Kluczowym elementem adaptacji były oczywiście rozpraszacze – i tu dochodzimy do sedna, czyli tego jak wykorzystać potencjał głośników bipolarnych. Dzięki temu, że grają niemal jednakowo w przód i w tył, zdecydowałem się zastosować rozwiązanie którego raczej się wystrzegam, a więc zamontowania rozpraszaczy za kolumnami i to w dużej ilości Vicoustic Multifuser DC2. W połączeniu z rozpraszaczami na ścianie tylnej (OptiDi od Architected Sound) wniosły przestrzenność dźwięku w tym pomieszczeniu na zupełnie inny poziom, a kolumny mogły rozwinąć skrzydła. Całość adaptacji dyskretnie uzupełniają dwie sztuki pułapek basowych RPG Modex Corner.